
Czas poruszyć temat gotowania. Jestem ostatnio w euforycznym nastroju z powodu... gofrów. Tak - gofrów. Wspomnienie wakacji, nadmorskiego kurortu, beztroskich czasów i szumu fal w moich 4 ścianach. Jak każdy wie gofry mogą być różne - z pudrem, owocami, bitą śmietaną, frużeliną, dżemem, żelem, a nawet w wersji wypasiono - ekskluzywnej z lodami i płonącym sosem, którą zaszpanujesz na każdej domowej imprezie. Prosty deser a cieszy. Niemniej jednak kluczową sprawą jest samo ciasto. Proponuję wam przepis moich znajomych, który przerobiłam nieco pod swoją modłę. Sprawdzony na milion sposobów i zawsze wychodzą z niego przepyszne goferki :)