Ten blog, to mikser rozmaitości, shaker pomysłów i inspiracji pełen pomocnych wskazówek, opinii i spostrzeżeń. Będziemy testować różności,podróżować rowerem, samolotem, gotować prosto, szybko i... kreatywnie... i robić co tam nam jeszcze przyjdzie do głowy Zapraszam do mojego babskiego kąta w internecie!
Wycieczka do Heide Park - poradnik dla podróżujących (z rodziną)
Heide Park Soltau, to jedno z fajniejszych miejsc na rodzinny urlop. Duży i mały znajdą tam dla siebie coś atrakcyjnego, a wrażenia po podróży będą niezapomniane...Szykując się do takiego właśnie rodzinnego wyjazdu do HP szukałam porad i wskazówek - gdzie się zatrzymać, lepiej polecieć samolotem, czy pojechać? Jechać autostradą czy szlakiem krajoznawczym? Więcej pytań niż odpowiedzi w internecie. I wtedy wpadłam na pomysł, że spiszę poradnik z odpowiedziami na pytania, które mnie nurtowały podczas przygotowań do tej wyprawy. Mam nadzieję, że niejednemu się przyda :) Polecam!
Mercedes-Benz w123 coupe 280CE classic trip, czyli są samochody i są mercedesy :)
Mercedes-Benz to marka z historią. Nowe mercedesy wprawiają w zachwyt, stare budzą sentyment. Wszystkie są jednak jedyne w swoim rodzaju. Miałam ogromną przyjemność trafić na swej drodze na Mercedesa W123 coupe 280CE. To wyjątkowy model. Dlaczego? Poczytajcie...
Dlaczego zdecydowałam się na prowadzenie bloga
Wspominając początki istnienia blogów (o zgrozo - pamiętam te czasy), kiedy to służyły znudzonym nastolatkom do utożsamiania się ze swoimi kotkami i chomikami przez opisywanie ich codzienności w I osobie liczby pojedynczej ("Cześć jestem Luna, byłam na spacerze i zrobiłam kupkę")... Ja, jako zimna realistka byłam zdecydowaną przeciwniczką blogów. Szpilką przekuwającą bloggerski balonik okazało się planowanie podróży w nieznane mi dotąd miejsce. Tydzień przed wyjazdem byłam w kompletnym dołku, bo nigdzie nie mogłam znaleźć informacji, których bardzo potrzebowałam. Na forach rozmowy zamieniały się w indywidualne popisy wiedzy, u niektórych niewiedzy w związku z tym frustracji, co nieuchronnie prowadziło do kłótni... Po diabła czytać szarpaniny? Zrezygnowana i nieco sfrustrowana "rzuciłam fora w kąt".I wtedy trafiłam na... bloga. Mądrze napisanego, wypełnionego dokładnie takimi radami, jakich potrzebowałam. Wypełnionego konkretnymi odpowiedziami na moje pytania. Okazało się, że obecnie blog to dość wiarygodne źródło pozyskiwania informacji. Chociażby dlatego, że większość bloggerów to praktycy, którzy są biegli w pewnych tematach, chcą się podzielić opinią i tym samym pomóc osobom szukającym pewnych, czasami nietypowych informacji. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego postanowiłam "w to wejść". Stwierdziłam, że może znam odpowiedzi na pytania, których ktoś desperacko szuka? No cóż - czemu by się nie podzielić swoją wiedzą... Miłej lektury!
Wspominając początki istnienia blogów (o zgrozo - pamiętam te czasy), kiedy to służyły znudzonym nastolatkom do utożsamiania się ze swoimi kotkami i chomikami przez opisywanie ich codzienności w I osobie liczby pojedynczej ("Cześć jestem Luna, byłam na spacerze i zrobiłam kupkę")... Ja, jako zimna realistka byłam zdecydowaną przeciwniczką blogów. Szpilką przekuwającą bloggerski balonik okazało się planowanie podróży w nieznane mi dotąd miejsce. Tydzień przed wyjazdem byłam w kompletnym dołku, bo nigdzie nie mogłam znaleźć informacji, których bardzo potrzebowałam. Na forach rozmowy zamieniały się w indywidualne popisy wiedzy, u niektórych niewiedzy w związku z tym frustracji, co nieuchronnie prowadziło do kłótni... Po diabła czytać szarpaniny? Zrezygnowana i nieco sfrustrowana "rzuciłam fora w kąt".I wtedy trafiłam na... bloga. Mądrze napisanego, wypełnionego dokładnie takimi radami, jakich potrzebowałam. Wypełnionego konkretnymi odpowiedziami na moje pytania. Okazało się, że obecnie blog to dość wiarygodne źródło pozyskiwania informacji. Chociażby dlatego, że większość bloggerów to praktycy, którzy są biegli w pewnych tematach, chcą się podzielić opinią i tym samym pomóc osobom szukającym pewnych, czasami nietypowych informacji. Apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego postanowiłam "w to wejść". Stwierdziłam, że może znam odpowiedzi na pytania, których ktoś desperacko szuka? No cóż - czemu by się nie podzielić swoją wiedzą... Miłej lektury!
Subskrybuj:
Posty (Atom)